Wyniki wyszukiwania:

PORADNIK PASIECZNY

pszczoły10
7 stycznia 2025 3
REKLAMA

Grudzień jest miesiącem, w którym temperatury powinny oscylować w okolicach 0°C. Pszczoły szybciej niż w latach ubiegłych, gdy dominowała długa i ciepła jesień, zawiązały kłąb. To miesiąc, w którym nie należy niepotrzebnie niepokoić pszczół. Nie oznacza to jednak, że pszczelarz ma się nudzić. Niestety, są sygnały o zwiększonych upadkach rodzin pszczelich i nie dotyczy to obszarów powodziowych.

Zwalczanie warrozy

Pogoda, a głównie spadki temperatur odnotowane w październiku i listopadzie, skutkowały spadkiem czerwienia matek, co o tej porze roku było ze wszech miar korzystne. Jeśli prawidłowo wykonano zabiegi zwalczania warrozy, to jest duża szansa, że pszczoły dotrwają do wiosny w odpowiedniej kondycji. Wielu pszczelarzy przekazuje informacje wskazujące na nasilenie reinwazji. Może to oznaczać, że nie wszyscy przeprowadzili takie zabiegi. Dotarły także głosy, że środki lub sposób ich zastosowania okazały się nieskuteczne. Warto więc sprawdzić stan porażenia oraz zaleca się ewentualne przeleczenie jednym z preparatów kwasowych.

Przygotowania do kolejnego sezonu

Wolny czas pszczelarze powinni wykorzystywać na przygotowanie się do kolejnego sezonu oraz doszkalanie. Szczególną uwagę warto skupić na sprawdzeniu, czy ule stoją na swoim miejscu, czy nie naruszył ich np. wiatr. Jeśli mamy wątpliwości, spinamy je pasami lub dociążamy daszki. Przy każdorazowym odwiedzaniu pasieczyska warto sprawdzić, czy nie mieliśmy nieproszonych gości np. czy dzięcioły nie dobrały się do naszych uli. Jeśli zdarzenia takie wystąpiły w roku ubiegłym, siatka rozwieszona na linkach nad ulami uniemożliwi dostanie się tam dzięciołów.

Puste ule w pasiekach

Niestety pojawiają się sygnały, że w pasiekach, gdzie były silne rodziny, pozostały puste ule, a w nich plastry z pokarmem. Dotyczy to nie tylko Opolszczyzny. Wstępne badania przeprowadzone w kierunku nosemozy nie potwierdziły obecności tej choroby. Warto więc bliżej przyjrzeć się, czy wasze pszczoły mają się dobrze. Jednoznaczne określenie przyczyny śmierci rodziny przez samego pszczelarza w pasiece nie jest możliwe. Warto więc odnotowywać wszystkie niepokojące sygnały w obszarze chorób pszczół i najlepiej, nie szczędząc kilkuset złotych, zadbać o szczegółowe badanie laboratoryjne. Z pewnością pomoże w tym zakresie powiatowy lekarz weterynarii. Warto także zaobserwować co widać na wylotkach. Ślady rabunków są bardzo charakterystyczne. Pamiętać przy tym należy, że gdy stwierdzimy upadek rodziny, pierwszą czynnością jest zamknięcie ula, co ograniczy rozprzestrzenianie się choroby!

Grzybica wapienna

Kolejną chorobą, której nasilenie odnotowano w minionym sezonie jest grzybica wapienna. Jeśli dotyczy to waszej pasieki, planowana wymiana matek oraz dostawienie większej ilości plastrów może pomóc. Należy także bliżej zapoznać się z biologią tej choroby, a najlepiej zaplanować swój udział w specjalistycznym szkoleniu. Bezczynność w tym obszarze wygeneruje tylko straty.

Zabezpieczenie ramek z suszem

Szczególną uwagę należy zwrócić na zabezpieczenie ramek z suszem, aby przypadkiem motylica nie zrobiła tam spustoszenia.

Nowoczesne technologie w pasiece

Minionej zimy miałem okazję zobaczyć swoją pasiekę w inny sposób – wręcz magiczny. Korzystając z kamery termowizyjnej, mogłem osobiście przekonać się, w jakiej kondycji są rodziny pszczele. Zachęcam każdego, kto ma taką możliwość (wielu myśliwych dysponuje tego typu sprzętem), aby wybrał się z kamerą do pasieki – niekoniecznie nocą. Pozwoli to, bez ingerencji i szybko określić, jak się mają pszczoły i zaplanować szereg prac np. łączenie rodzin.

Czy pszczoła może być odporna na warrozę?

Przez ostatnie kilkadziesiąt lat ugruntowało się w pszczelarzach przekonanie, że warroza to zagrożenie, problem oraz wyzwanie. Wszelkie dotychczas stosowane, tak w kraju, jak i za granicą, metody i środki w walce z tą chorobą, okazały się nieskuteczne. Osiągnęliśmy poziom, gdy zaczęto mówić o zarządzaniu warrozą. Od dawna wiadomo, że w ślad za warrozą idą liczne wirusy, potęgując i tak już olbrzymi problem. Równolegle docierały do pszczelarzy informacje mówiące o tym, że jest pszczoła Primorska, która bez ingerencji człowieka uodporniła się na stręcza. Kolejne sygnały mówiące o próbie stworzenia takiej pszczoły zaczęły docierać w ostatnich latach z kilku krajów europejskich. Czyżby więc było możliwe, że pszczoła może być odporna na warrozę? Mam zaszczyt zakomunikować, że pierwszy w Polsce hodowca – Wojciech Pelczar z Krosna, podjął wyzwanie, jakie rzuca współczesnemu pszczelarstwu warroza. Odpowiedzią na powyższe pytanie jest jego autorski program selekcji pszczół charakteryzujących się zdolnością do utrzymania przy życiu rodzin pszczelich, przy braku zwalczania warrozy. Rodziny przejawiają dużą odporność kolonijną na bakteryjne, wirusowe i grzybicze choroby czerwiu poprzez szybkie wykrywanie i usuwanie martwych larw ze środowiska ula (pin test). Program wpisuje się w trend występujący w krajach Unii Europejskiej (UE), zmierzający do wyodrębnienia, a następnie selekcji pszczół niewymagających zwalczania warrozy. Wojciech Pelczar wyselekcjonował już linię car AGA® – pszczoły o udokumentowanym zachowaniu higienicznym oraz znaną w całej Polsce linię AGA®3 bazującą na materiale wyjściowym z linii car AGA®.

Czy selekcja nowej linii AGA®12 (taką nazwę będzie posiadać) zakończy się podobnym sukcesem? Czy uzyskamy w Polsce pszczoły niewymagające zwalczania warrozy? Na te i wiele innych pytań uzyskamy odpowiedź w najbliższych 10 latach.

Pszczoły z cechami odporności na warrozę nie byłyby narażone na wiele środków chemicznych, które są używane do zabijania roztoczy. Wiadomo przecież, że ta chemia ma zły wpływ na układ odpornościowy i obronny pszczół, i jest coraz mniej skuteczna w zwalczaniu warrozy.

Grudzień to również miesiąc, gdy powinniśmy pomyśleć o tym, aby umilić zbliżające się Święta Bożego Narodzenia i Nowego Roku nie tylko naszym bliskim, ale także sąsiadom, sponsorom, wszystkim tym, którzy w trakcie roku nas wspierali. Wielu sąsiadów mogło być zmuszonych znosić uciążliwości sąsiadowania z nami. Począwszy od wiosennego oblotu, gdy zdarzało się, że samochody wymagały mycia czy wywieszone pranie do ponownego włożenia do pralki, poprzez czas miodobrania, gdy nasze pszczoły odwiedzały baseny sąsiadów, a oni to akceptowali.

W imieniu Zarządu Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Opolu życzę wszystkim Czytelnikom szczęśliwych, zdrowych i radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz Nowego Roku.

Autor treści: Antoni Ożóg - Prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarskiego w Opolu


Joanna Moch Specjalista Dział Metodyki Doradztwa, Szkoleń i Wydawnictw 774437142
Data publikacji: 7 stycznia 2025 Wyświetlenia: 18