Wyniki wyszukiwania:

Strona Główna / Agrotechnika / Produkcja Zwierzęca / Pszczelarstwo / Poradnik pszczelarzy opolskich – maj

Poradnik pszczelarzy opolskich – maj

pszczoły9
12 maja 2022 56
REKLAMA

Nadszedł wymarzony przez pszczelarzy okres, gdy w końcu będzie można nacieszyć się do woli obcowaniem z pszczołami. Ilość porad czy podpowiedzi, o które pytacie w tym czasie nie zmieściłaby się w całym „Kurierze” więc pozwólcie, że skupię się na tym co według mnie jest w tym okresie najważniejsze.

 

Wszystko to co do tej pory zaobserwowaliśmy powinno pozwolić na wyciągnięcie wniosków jak prowadzić poszczególne rodziny pszczele. W poprzednich artykułach sygnalizowałem bardzo ważna rolę matki, wskazywałem także na co należy zwracać szczególną uwagę. Zakładając, że gospodarujemy na pożytkach wczesnych potrzebujemy by pszczoły na początek sezonu osiągnęły jak największą siłę. Troszczyliśmy się o to przecież już w ubiegłym roku przygotowując pszczoły do zimowli, karmiąc je i lecząc, a także wykonując wiele innych prac. Pomimo naszych najlepszych starań tempo rozwoju porównywalnych jesienią rodzin było różne. Można było także zaobserwować symptomy chorobowe np. nosemozy. Nawet jeśli pszczoły rozwinęły się należy rozważyć w takich rodzinach wymianę matek, a dodatkowo tam gdzie zaobserwowano symptomy chorobowe wymianę ula i jak największej ilości plastrów gniazdowych.

Każdego pszczelarza namawiam do samodzielnego wychowu matek. Nie jest to trudne, nie musicie od razu kupować drogiego inkubatora (choć przerobiony z kuchenki mikrofalowej możecie mieć za ok. 500 zł) czy drogą matkę reprodukcyjną. Zdaniem wielu nie tylko polskich pszczelarzy 70% nowych matek powinno pochodzić od najlepszych matek z waszych pasiek. To tu zaczyna się selekcja i gwarancja sukcesu pszczelarza. Poza tym stałe dysponowanie matkami daje olbrzymi komfort pracy pasiecznika. Jeśli nie udało mi się was namówić do samodzielnego wychowu matek to zachęcam by przy pierwszej okazji kupić matki jednodniowe i poddać do ulików weselnych. Właściwe prowadzenie rodzin, szczególnie produkcyjnych wymaga gospodarowania matkami w dużej mierze opartego na wyliczeniach matematycznych. Jak wiemy matka pszczela znosi w sezonie od 1500 do nawet 3000 jaj dziennie! Każdy jednodniowy brak matki czerwiącej np. na skutek rójki oznacza w przyszłości taką stratę ilości pszczół pomnożoną przez ilość dni gdy w ulu nie będą pojawiać się jajka. Warto przypomnieć, że od złożenia jajka do czasu wygryzienia się królowej z matecznika upływa 16 dni. Kolejnych 7 dni potrzebuje matka, aby osiągnąć dojrzałość płciową. Dalej są loty godowe, z których jak wiemy nie wszystkie matki wracają. Tak więc posiadanie matek zapasowych, najlepiej unasienionych ulikach weselnych jest niezwykle przydatne.

Bardzo ważną sprawą, z którą wielu pszczelarzy nie zawsze sobie radzi jest nastrój rojowy. Współczesne kierunki rozwoju pszczelarstwa zakładają, że pszczoły mają być nierojliwe (przecież od milionów lat tak się rozmnażały), łagodne (przecież zawsze musiały się bronić, choćby przed niedźwiedziami) oraz szybko się rozwijać by nosić dużo miodu z pożytków wczesnych. Jak widać człowiek próbuje pozbawić je cech, które nabyły przez miliony lat i niestety, a może na szczęście nie zawsze mu się to udaje. Nie ulega jednak wątpliwości, że rojliwość pszczół jest cechą dziedziczną, którą pszczelarz może starać się minimalizować. Wśród przyczyn wejścia w nastrój rojowy wskazuje się małą kubaturę ula – ciasnotę (także wynikającą z tego zwiększona ilość dwutlenku węgla). Pszczoły dostają sygnał – nie mieścimy się w ulu trzeba się podzielić. W ten sposób zapada decyzja założenia mateczników i nie jest to decyzja tylko królowej. Pierwszą możliwość przeciwdziałania wystąpieniu tego stanu daje nam regulowanie kubatury ula. Odkąd wyprowadziliśmy pszczoły z barci do uli wyposażonych w plastry jest to łatwe, po prostu dodajemy kolejne ramki lub cały korpus. Co jednak gdy pszczoły weszły już w silny nastrój rojowy i na wielu ramkach gniazdowych pojawiły się mateczniki. Zapewniam, że ich ścinanie i rozszerzanie ula na niewiele się zdaje. Co w takiej sytuacji można zrobić? Przecież wyjście rójki z rodziny produkcyjnej oznacza spadek potencjalnego zysku o minimum 50%. Ja proponuję wykonanie odkładu ze starą matką. Wykonujemy go odbierając z ula 1-2 ramki z pszczołami, wśród których znajduje się matka. Umieszczamy je w wolnym ulu, dobrze jest mieć do tego ul odkładowy, dodajemy ramkę z pokarmem i podkarmiaczkę oraz jak radzi doktor Ostrowska docieplamy. Możemy również z innej bardzo silnej rodziny odebrać plaster z wygryzającym się czerwiem i umieścić w odkładzie. Jeśli nie zamierzamy powiększać pasieki to w takim odkładzie wymieniamy matkę i cały czas go wzmacniamy. Dobrze jest również pomyśleć o zwalczaniu w nim warrozy. Tak poprowadzony z pewnością w kolejnym roku odwdzięczy się właścicielowi z nawiązką.

Co dalej z rodziną pozbawioną matki? Zaczynamy od dokładnego sprawdzenia i likwidacji wszystkich mateczników. Po kilku dniach (3-5) ponownie ścinamy wszystkie mateczniki i poddajemy nową unasienioną matkę, która czekała w uliku weselnym. Możemy to zrobić w klateczce do poddawania matek lub w izolatorze jednoramkowym. Zachęcam by taki izolator każdy pszczelarz posiadał. Sposób poddawania w nim matki jest następujący. Z rodziny do której poddajemy matkę bierzemy ramkę z wygryzającym się czerwiem i umieszczamy w izolatorze (oczywiście bez pszczół lotnych). Następnie umieszczamy tam nową matkę w odbezpieczonej klateczce, zamykamy i wkładamy do ula. Izolator zwykle zajmuje więcej miejsca jak ramka więc trzeba się liczyć z koniecznością usunięcia dodatkowej ramki. Każda wygryzająca się w nim pszczoła stawać się będzie poddaną armii nowej królowej. Po kilku dniach sprawdzamy czy na izolatorze nie ma śladów woskowania i kitowania co mogłoby wskazywać na brak akceptacji matki. Gdyby tak było należy jeszcze raz dokładnie sprawdzić gniazdo czy nie przeoczyliśmy jakiegoś matecznika, a jeśli tak to go zlikwidować.

Jedną z metod radzenia sobie z rójkami jest tworzenie nowych rodzin poprzez wykonywanie odkładów lub pakietów. Są to nowe rodziny  pszczele tworzone w sposób sztuczny przez pszczelarza. Polega on na tym, że z rodzin bardzo silnych odbieramy 2-3 ramki z czerwiem i pszczołami, dodajemy ramkę z pokarmem oraz nową matkę i w zamkniętym ulu przenosimy do chłodnego miejsca np. piwnicy. Można zamiast matki poddać matecznik. Odkłady takie najczęściej wykonujemy w trakcie miodobrania. Przy pierwszych miodobraniach (maj-czerwiec) mogą one być słabsze, w późniejszym okresie zdecydowanie mocniejsze. Mogą one być tworzone z jednej rodziny lub kilku, mówimy wtedy o tzw. składakach. Następnego dnia utworzone w ten sposób odkłady wywozimy na inne pasieczysko oddalone minimum 3 km. od pasieki, na której je utworzono. Chodzi o to by pszczoły nie wracały do uli macierzystych. Jeśli posiadacie tylko jedno pasieczysko dobrze jest dogadać się z kolegą pszczelarzem i na kilka tygodni pszczoły umieścić w jego pasiece.

Kolejnym sposobem przeciwdziałania rójkom, a zarazem tworzenia nowych rodzin jest wykonywanie pakietów. Tworzy się je podobnie jak odkłady, przy czym do nowych rodzin trafiają same pszczoły. Potrzebujemy do tego specjalnie przystosowaną do wykonywania pakietów skrzynkę, lejek oraz spryskiwacz. Upewniając się, że nie ma na ramce matki 1,20 – 1,50 kg. pszczół w różnym wieku z jednej lub kilku rodzin po zroszeniu wodą strzepujemy do skrzynki. Następnie pszczoły poddajemy zabiegowi zwalczania warrozy, poddajemy matkę unasienioną w klateczce i umieszczamy w chłodnym miejscu na dobę. Następnego dnia tak wykonany i przeleczony pakiet przewozimy na inne pasieczysko i osadzamy w ulu na ramkach z węzą, dodajemy podkarmiaczkę z pokarmem i docieplamy. Należy pamiętać, że do odbudowania jednego plastra wielkopolskiego pszczoły potrzebują minimum 1 kg miodu. Należy więc zadbać aby tak wykonany pakiet miał stały dostęp do pokarmu. Największą zaletą pakietów jest to, że oprócz pozbawienia go warrozy (wystarcza jedna tabletka Apiwarolu) nie przeniesiono do niego żadnych patogenów, które mogą znajdować się w ramkach. Zachęcam do poświęcenia godziny i oglądnięcia filmu „Rotacyjna hodowla pszczół”, który mocno przybliży was do praktycznego wykonywania odkładów i pakietów.

Autor treści: Antoni Ożóg Prezes Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Opolu


Ewelina Stalska

Były pracownik

Data publikacji: 12 maja 2022 Wyświetlenia: 1002